Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum październik 2014


paź 22 2014 Co Ty ze mną.... ?
Komentarze: 0

Witam :) z potężnym uśmiechem, wielką dawką optymizmu i entuzjazmy oraz z ogromną ilością nowej siły i nadzieji piszę ten post :) Moja PANI odpisała mi na gg po dłuuuugiej przerwie :) i to odpisała mi pozytywnie :) Nazywając mnie tak jak lubię.... :) Teraz muszę tylko cierpliwie czekać na odpowiedź i na reakcję oraz refleksje na kilka moich pytań :) ale mogę czekać na to długo i w każdej nawet najbardziej niewygodnej pozycji :D pomysłów na wpis przez te 2/3 dni było kilka, jednak chciałem uporządkować myśli i napisać coś sensownego od początku do końca... zostało to zburzone... :P a najlepsze jest to że apogeum tego zniszczenia mnie od wewnątrz nastąpiło dosłownie kilkanaście minut temu, a dzieło dokonywało się od.... kilku miesięcy... Mimo planów zorganizowanej i przemyślanej notki pojawia się "to".... :) otóż nie pierwszy raz jak pisałem wyżej (to zdarza się dość notorycznie) dzisiaj znów, wracając od znajomych rowerkiem przez miasto... zobaczyłem dwie całkiem ładne i bardzo zgrabne dziewczyny...jedna w błyszczących leginsach druga w ślicznej szarej spódniczce mini..obydwie na wyysokich obcasach... przejechałem obok... odwróciłem się na moment by spojrzeć raz jeszcze...wiadomo facet, fajne nogi, szpilki... zwróciłem uwagę... i niby wszystko było normalnie do momentu gdzie po raz kolejny...prawie za każdym razem jest to samo.. odwracam głowę przed siebie myśląc... "Moja Pani".... "za to dostałbym w twarz"..."Mam Moją Panią która ma ciało idealne! takie jak uwielbiam "... "Należę do Niej i mam patrzeć na Nią" , "Należę do Niej i patrzę tylko na to na co Ona zechce bym patrzył", "Ich/jej nogi są niczym przy figurze Mojej Pani"...... nie było by tyle przykładów gdybym faktycznie nie miał tyle myśli...i za każdym razem mi głupio....za każdym razem wstyd... za każdym razem zastanawiam się co by Moja Pani powiedziała na to. Czy to normalne ? - mam to gdzieś.. dla mnie tak ma być.. bo taką mam naturę, bo jestem robakiem. Pójdę dalej, nie wiem jaka będzie reakcja Mojej Pani, nie wiem czy nie będę musiał tego odpokutować.... przyznam się : okazało się ponad miesiąc temu że moja znajoma ma charakter dominujący..bardzo konretnie, nawet na akcesoria i ma chrapkę na mnie... pisaliśmy chwilę, opisywała co mi zrobi, opisywała jak lubi wykorzystywać facetów... Była na wyciągnięcie ręki, tylko upaść na kolana i czekać co ze mną zrobi...Można mi wierzyć lub nie, można dopisywać sobie swoje wersje i swoje wytłumaczenia... NIE DOPROWADZIŁEM DO SPOTKANIA nie zrobiłem nic, przez wzgląd na Ciebie Moja Pani !!! odmówiłem, przestałem się odzywać... czekałem i wiedziałem że jestem Twój. Wiem jestem słaby, popełniłem wiele błędów, wielu rzeczy nie zrobiłem ze strachu, słabości...Ale naprawdę zrobiłem to dla CIEBIE... nadal jestem Twoim prawiczkiem...ciągle jestem nietknięty...jak kiedyś chciałaś bym pozostał nim dla CIebie... nadal jestem dziewiczy.. Mam nadzieję że kiedyś to docenisz.... meh znów chaotyczny i bezsensu wpis... Ale musiałem powiedzieć to co czułem i kotłowało się we mnie od daawna... Pozdrawiam, niesamowicie cieszę się z Twojej odpowiedzi... Dobranoc Piękna i Wspaniała Pani :)

Uległy Swojej Pani : :
paź 08 2014 Witam ponownie
Komentarze: 0

Witam serdecznie po baaardzo długiej przerwie...Szczególnie witam Panią ( mimo wszelkich zawirowań życiowych, nieścisłości i niepewności, w sumie nie zostałem zwolniony ze służby). OD bardzo dawna nic nie pisałem, ponieważ mój kontakt z BDSM jak i wgl. z uległością został zamrożony. Właśnie "na" i z powodu "mojej Pani". Znalazła kogoś w kim jest zakochana i nie pojawia się na komunikatorach ani nie daje znaku życia. Już o tym pisałem, że nie mamy kontaktu i wgl. Choć jakiś czas temu była krótka rozmowa, nie dość że okazało się, iż ktoś przeczytał i zapoznał się z moimi zdjęciami i zwierzeniami (pierwsze wrażenie to był okropny wstyd i strach... przed tym kto to może zobaczyć i przeczytać no i upokorzenie...że ktoś kto mnie nie zna widzi i poznaje o mnie takie rzeczy). Zrozumiałem wtedy sytuację, przyjąłem że pojawił się ktoś ważniejszy i realny w życiu mojej Pani, jednak nie dostałem odpowiedzi na pytanie czy jestem bezpański czy nadal mam wiernie trwać. Okazało się, że przez te kilka miesięcy, nadal czekam i nadal jestem wierny... nie całowałem się, nie służyłem, nawet nie poznałem nikogo kto chciałby mnie wykorzystać... jednak przyznaję.... po pewnym czasie, w związku ze studiami, obroną mgr jak i szukaniem pracy, życie pochłonęło mnie tak bardzo że na codzień nie myślałem o tym. Choć skłamałbym że całkowicie...jakieś myśli, skojarzenia czy fantazje nadal obracały i obracają się wokół tej samej orbity, choćby nie wiem jak unikając koncentrują się na mojej Pani. Jednak sama myśl, tęsknota za uśmiechem, za zwrotami jakie stosowała, za rozmową którą zaniedbywałem mając to na codzień.... to jest błąd, ja to zrozumiałem i żałowałem i żałuję nadal....do tego w weekend zobaczyłem na pewnym komunikatorze że jest dostępna.... zapaliła mi się ta lampka we mnie... tęsknota odnowiła i zaogniła ponownie. Dzisiaj będąc w pracy 11 godzin, 10 i pół myślałem o Niej. Nie wiem co mam zrobić, tęsknie głównie za Osobą, za Nią ! Problem jest w tym, że nie wiem czy bardziej tęsknię za uległością i sprawianiem Jej frajdy moją nędzną osobą....czy za samą Osobą .... chyba tu i tu trochę....w sumie jedno wynika z drugiego.. więc mogę spokojnie powiedzieć, że tęsknię za OSOBĄ która tak dobrze radziłą sobie ze mną i rozbudzałą zmysły we mnie...chyba skończę bo nie wiem czy to ktokolwiek przeczyta...zainteresuje się...no tak zleciał... mam nadzieję że Pani to przeczyta i da jakiś znak...z pozdrowieniami, ukłonami i pokorą...

Uległy Swojej Pani : :