Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

paź 08 2014

Witam ponownie


Komentarze: 0

Witam serdecznie po baaardzo długiej przerwie...Szczególnie witam Panią ( mimo wszelkich zawirowań życiowych, nieścisłości i niepewności, w sumie nie zostałem zwolniony ze służby). OD bardzo dawna nic nie pisałem, ponieważ mój kontakt z BDSM jak i wgl. z uległością został zamrożony. Właśnie "na" i z powodu "mojej Pani". Znalazła kogoś w kim jest zakochana i nie pojawia się na komunikatorach ani nie daje znaku życia. Już o tym pisałem, że nie mamy kontaktu i wgl. Choć jakiś czas temu była krótka rozmowa, nie dość że okazało się, iż ktoś przeczytał i zapoznał się z moimi zdjęciami i zwierzeniami (pierwsze wrażenie to był okropny wstyd i strach... przed tym kto to może zobaczyć i przeczytać no i upokorzenie...że ktoś kto mnie nie zna widzi i poznaje o mnie takie rzeczy). Zrozumiałem wtedy sytuację, przyjąłem że pojawił się ktoś ważniejszy i realny w życiu mojej Pani, jednak nie dostałem odpowiedzi na pytanie czy jestem bezpański czy nadal mam wiernie trwać. Okazało się, że przez te kilka miesięcy, nadal czekam i nadal jestem wierny... nie całowałem się, nie służyłem, nawet nie poznałem nikogo kto chciałby mnie wykorzystać... jednak przyznaję.... po pewnym czasie, w związku ze studiami, obroną mgr jak i szukaniem pracy, życie pochłonęło mnie tak bardzo że na codzień nie myślałem o tym. Choć skłamałbym że całkowicie...jakieś myśli, skojarzenia czy fantazje nadal obracały i obracają się wokół tej samej orbity, choćby nie wiem jak unikając koncentrują się na mojej Pani. Jednak sama myśl, tęsknota za uśmiechem, za zwrotami jakie stosowała, za rozmową którą zaniedbywałem mając to na codzień.... to jest błąd, ja to zrozumiałem i żałowałem i żałuję nadal....do tego w weekend zobaczyłem na pewnym komunikatorze że jest dostępna.... zapaliła mi się ta lampka we mnie... tęsknota odnowiła i zaogniła ponownie. Dzisiaj będąc w pracy 11 godzin, 10 i pół myślałem o Niej. Nie wiem co mam zrobić, tęsknie głównie za Osobą, za Nią ! Problem jest w tym, że nie wiem czy bardziej tęsknię za uległością i sprawianiem Jej frajdy moją nędzną osobą....czy za samą Osobą .... chyba tu i tu trochę....w sumie jedno wynika z drugiego.. więc mogę spokojnie powiedzieć, że tęsknię za OSOBĄ która tak dobrze radziłą sobie ze mną i rozbudzałą zmysły we mnie...chyba skończę bo nie wiem czy to ktokolwiek przeczyta...zainteresuje się...no tak zleciał... mam nadzieję że Pani to przeczyta i da jakiś znak...z pozdrowieniami, ukłonami i pokorą...

Uległy Swojej Pani : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz